Открытый христианский форум JesusChrist.ru

priwiet
1.nie znaju, mnie kazet`sia, shto w mirie jest` nieskol`ko liudiej,s kotorymi ja mogla by prozyt` etu zhyzn`, no bol`shynstwo moih znakomyh - zamuzhnieje i zhenatoje bol`shyn`stwo - schitajet,shto jest` gdeto wtoroja polowinka kazhdogo chelowieka
2.raznica w wozwrastie?? ja schitaju shto eto ochien` dazhe...wsie my raznyje, no wmiestie wsio kakby skladywajetsia - kak mozaika;))) naprimier, u mienia byl drug - molozhe mienia 4goda,on zhe byl nastol`ko "zrielym",shto miezhdu nami nikogda nie bylo "propasti" - na lubuju tiemu...
3.chto kasajet`sia triet`jego woprosa....u mienia jest` odna istorija - iz lichnoj zhyzni ;))) nie znaju, mozhet wam/tiebie ona pokazhet`sia malo wazhnoj ili woobshchie biez znachienija, no wsio-taki:::::
kakto, goda dwa nazad, my(ja + moja podruga) razgowariwali s 40letniej siestroj o brakie i t.p. (eto dazhe nie byla moja iniciatiwa)*tak wot eta siestra rasskazala nam kak ona poznakomilas` so swoim budushchim muzhem.....nado skazat`,shto so wsieh moich znakomyh ih brak na moj wzgliad samyj schastliwyj i schitaju mozhet byt` primiertom dlia ostal`nyh...tak wot eta siestra poprosila mBoga , shto by On ukazal ej na jejo budushchego supruga...i togda w molitwie ona "dogoworilas`" s Bogom,shto jejo bud.muzh shto to sdielajet ili skazhet(ja uzhe nie pomniu tochno shto tam bylo), shto budiet w danoj situacyi odnoznachno znakom ot Boga..niekotoroje wriemia spustia ona poznakomilas` s mol.chielowiekom, na kotorogo (slieduja ugoworu) ukazal Bog ....
poslie etogo razgowora moja podruzhka rieshyla primienit` uslyshannoje...a ja kakby za kompaniju...kogda my wmietie molilis` od etom, kazhdaja iz nas wybralam siebie takoj znak- my nie obsuzhdali dazhe miezhdu soboj wsluh nashy znaki-chtoby wsio bylo chestno...gdie to chieriez miesiac,my uzhe niemnogo kakby pozabyli ob etom.....
tak wot 2goda spustia,to jest` w posliedije kanikuly, ja rabotala lidierom w lagierie. mnie tam ochien` ponrawilos`,wsio mnie tam nrawilos`-eto wriemia byla dlia mienia bolshym blogoslawienijem, a kanikuly - samymi schastliwymi w zhyzni.....i wot , kogda do okonchanija lagieriej ostalos` nieskol`ko dniej, kogda ja uzhe dawnym-dawno pozabyla o toj molitwie sluchilos` samoje niepriedwidiennoje, chto tol`ko moglo sluchitsia:
-kogda ja i troje moih nowyh wierujushchih znakomyh sidieli siebie spokojno na skamiejkie, k nam podoszol odin iz lidierow -18letnij parien` i my dal`sho o chiom-to razgowariwali. tut on ni s togo ni s siego, skazal mnie to, o chiom ja kogda to molilas`.... a byl eto stih iz Biblii...nikto etogo parnia nie ponial, tak kak jego "monolog" byl sowsiem bez smysla, mnie pokazalos`, shto ja eto uzhe gdie-to slyshala,no bol`she nie dumala ob etom
tol`ko wiechierom ja poniala,chto sluchilos`. tak kak on mnie kak to osobo nie nrawilas`, milyj parien`, no "sowsiem nie w mojom stile" , ja chustwowala siebia, kak budto obmanutoj. to chto eto on mog byt` moim bud.,muzhem sowsiem mnie nie ponrawilos`, ja ochien` razocharowalas`....wsiu noch` proriewiela, nie znaju pochiemu, no chustwowala siebia uzhastno:(((((.....potom jeshcho dolgo analizirowala to chto sluchilos`, zadawala Bogu odin wopros, dazhe jesli eto On, to pochiemu imienno siejchas???. na wtoroj dien` sprosila znakomyh pomniat li oni, chto skazal tot parien`,i diejstwitiel`no - tak wsio i bylo,...togda "umierla" moja posliedniaja nadiezhda-eto mnie nie prisnilos`..... poslie etogo ja ochien` izmienila swoje otnoshenije k "potencial`nomu muzhu" - do etogo my byli pochti druzjami,nashym otnoshenijam "zawidowali" mnogije,no poslie "monologa" mienia jego prisutstwije nachalo draznit`, jego wid, golos i woobshchie dazherazgowor o niom.... o "mojom znakie" ja koniechno nikomu nichiego nie goworila......... tiepier` nas (slawa Bogu) dieliat sotni kilomietrow i ja nichiego o niom nie znaju...noi wsio taki...ja nie poluchila otwiet na wopros - chto eto bylo i kak eto ponimat`....
!!!!!!!!!!!! lichno dlia mmienia moral` takaja - jesliby ja znala, chto wsio prowierniotsia imienno tak, nikogda by nie zahotiela dazhe dogadywat`sia ....
kogda 2miesiaca spustia ja rasskazala obo wsiom podrugie ta tol`ko skazala, - "a mozhet ih budiet nieskol`ko - a odin iz nih budiet twoim muzhem.....
ja znaju,chto eto sowsiem nie smieshno, no chto zhe ja jeshcho mogu sdielat`, wsio uzhe sdielano....8-)
wot tak wot....mozhet kto to zahochiet skommientirowat` mojo soobshchenije - mnie budiet intieriesno pochitat` mnienije drugih,
i wsiego horoshego wsiem - God bless You, kak ni smotriet`
ps.izwinitie za lat.bukwy, mnie tak legchie